Przedstawiam Wam Panią Władzię.

Panią Władzię poznałem w środku nocy na Piotrkowskiej w Łodzi. Sprzedawała małe bukieciki kwiatków za 6 zł. Siedziała obok Pijalni na gzymsie, cicho i praktycznie niezauważalna. Trzymała w ręku dwa bukieciki. Chwilę szumu wokół niej zrobił chłopak który kupił od niej kwiatki… Podszedłem, porozmawiałem i tak zaczęła się przygoda…

Pani Władzia mieszka na wsi pod Łodzią, w domu nie ma absolutnie żadnych wygód (nie ma prądu wody ani ogrzewania). Jakby to nie zabrzmiało, wodę „zabrał” jej syn który popsuł korbkę w studni aby podłączyć pompę do swojego własnego domu. „Kradł” też prąd,  a kiedy przyjechała policja, to ją zabrali na komisariat bo syn był zbyt pijany, zresztą i tak zgonił wszystko na nią. Z zemsty wyłamał jej drzwi, więc teraz zamyka je na blokadę rowerową.

Ze względu na brak wody Pani Władzia jeździ raz w tygodniu do Miejskiego Kąpielowego w Zgierzu. Kwiatki bierze od kwiaciarki i bukieciki robi z tak zwanych odpadków których nie można normalnie sprzedać. Ponieważ sprzedaje je w nocy i nie ma już jak wrócić domu, śpi w całodobowej kaplicy w centrum Łodzi.

Dostaje 750 zł emerytury po 35 latach pracy w Fabrykach włókienniczych. Czasem jeszcze ktoś poprosi ją o sprzątanie.

Nie piszę tego aby oceniać. To są fakty a z nich wynika, że potrzebuje pomocy. Dziś pierwsze co zrobiliśmy to zebraliśmy trochę ubrań, zrobiliśmy zrzutkę na wózek na kółkach bo cały swój dobytek nosiła w dwóch wielkich torbach, kupiliśmy też porządne buty (te co miała dalekie były od ideału) i trochę kosmetyków.

Zaprosiliśmy ją dziś na kawę i ciasto (Pani Władzia to prawdziwa dusza towarzystwa! Żebyście tylko słyszeli jej żarty 😀 ) i pozmawialiśmy. W przyszłym tygodniu spotka się z prawnikiem aby dowiedzieć się co można zrobić w jej sprawie.

To fantastyczna i urzekająca kobieta. Dba o siebie jak może i jest wolna od nałogów. Wesoła i pozytywna. Modli się za ludzi i uwielbia młodzież. Pełna miłości i szacunku.

Pomaganie to proces a Pani Władzia w pełni na to zasługuje. Pani Władzia to honorowa kobieta która nie chce nic za darmo. Potrzebuje lekkiej pracy aby nie musiała pracować na ulicy i zadbać o siebie i swoje zdrowie. Teraz chce wytoczyć pozew przeciwko swojemu synowi aby mogła znów mieć wodę i prąd. Na założenie sprawy potrzebuje 1000 zł. W przyszłym tygodniu będę wiedział co można zrobić.

Jeśli ktoś z Was chce być częścią nowego lepszego świata Pani i wesprzeć temat, zapraszam do kontaktu.

W tym miejscu dziękuję z całego serca członkom mojego zespołu i znajomym którzy bez zastanowienia podjęli decyzję o wsparciu dla Pani Władzi.

Tobie z góry również dziękuję.