Tęsknota kojarzy nam się ze stratą, bólem i pustką. Mówi się, że z tęsknoty się choruje i usycha. Czy tęsknota musi czynić nas nieszczęśliwymi? Czy można ją przekuć we wspierające doświadczenie?

Tęsknota to zjawisko wręcz archetypiczne. Od zarania dziejów była motywem przewodnim wierszy i dramatów opisujących tęsknotę za domem, ojczyzną czy utraconą miłością. W szkole zaś, uczyliśmy się wierszy Mickiewicza i czytaliśmy jak w pięknych okolicznościach orientalnej przyrody tęsknił za ojczyzną. Tęsknota pojawia się gdy jesteśmy pozbawieni, na odbiegający od normy okres czasu, przedmiotu naszego przywiązania. A jego przedmiotem może być wszystko: od rzeczy materialnych takich jak ulubione buty czy komputer poprzez ludzi i tradycje na miejscach i ojczyźnie kończąc. Przywiązując się budujemy sobie nasz azyl bezpieczeństwa, bo tego nauczyli nas rodzice i nasi przodkowie. Przywiązanie jest jednym z budulców więzi społecznych i troski, członków stada i gromady kiedyś, a dziś rodziny. Kiedy człowiek pierwotny wychodził na polowanie i długo nie wracał oznaczało to najgorsze nie tylko dla nieszczęśnika który zginął w walce, lecz także dla pozostałych członków społeczności,  którzy nie mieli czego jeść. Kiedyś była to więc kwestia życia i śmierci. Dziś również w okresie dzieciństwa przywiązujemy się do określonych cyklów obecności naszych najbliższych i kiedy rodzice wracają codziennie z pracy o podobnej porze wszystko jest w porządku, inaczej jednak dziecko reaguje gdy ojciec lub mama spóźnia się do domu. Tęsknota i przywiązanie, jako cenny składnik relacji międzyludzkich na całym świecie stanowi budulec tkanki społecznej i praktycznie każda kultura i społeczność ma genetycznie wpojone sposoby ich budowania. W przeciwnym wypadku prostu by się rozpadła. Inaczej jest ze stratą… w tym obszarze kultura zachodu przeciwieństwie do innych nie radzi sobie zbyt dobrze.

Zrozumiałe jest cierpienie gdy tracimy coś ważnego, dobrego i istotnego dla nas. Nawet w sytuacji gdy coś, kiedy to mieliśmy, nie wydawało  nam się dobre a okazuje się takie później staje się przedmiotem tęsknoty. I tak dla przykładu tęsknimy za szkołą, choć nie lubiliśmy często do niej chodzić, tęsknimy za krajem i lokalnymi tradycjami kiedy wyjedziemy za granicę choć będąc w ojczyźnie często narzekamy,  tak samo tęsknimy za parterem, kiedy go brakuje a gdy był obok mieliśmy go po dziurki w uszach. Do tego dochodzi jeszcze kwestia nieodwracalności, kiedy tracimy coś bezpowrotnie w wyniku śmierci, choroby zdarzenia losowego lub jak jest niestety najczęściej: w wyniku własnych decyzji…

Co by było gdyby…

Często też zdarza się, że tęsknota pojawia się w obszarze na pierwszy rzut oka pozytywnym, a mianowicie w obszarze marzeń i pragnień. Tym samym tęsknimy za czymś czego nie mamy i co nigdy się nie wydarzyło: za lepszym życiem, podróżami, inną karierą czy związkiem. W tym kontekście tęsknota jest też objawem potrzeby i braku. Na przykład uczuć których nie doświadczyliśmy a potrzebujemy czy więzi rodzinnych, których w wyniku naszej, takiej lub innej, historii nie zaznaliśmy.

Jak więc radzić sobie z tęsknotą, jak sprawić by była doświadczeniem które nas wspiera? Zacznijmy tym razem od krótkiej historii rodem z filozofii ZEN:

BŁOTNISTA DROGA:

Pewnego razu Tanzan i Ekido podróżowali błotnistą drogą. Wciąż padał rzęsisty deszcz. Za zakrętem spotkali piękną dziewczynę w jedwabnym kimonie przepasanym szarfą, która nie mogła przejść na drugą stronę drogi.

– Chodź, dziewczyno – powiedział bez wahania Tanzan, biorąc ją na ramiona i przenosząc ją przez błoto.

Ekido nic nie mówił aż do późnego wieczora, kiedy to dotarli do świątyni. Wówczas nie potrafił się już dłużej powstrzymywać.

– My mnisi nie powinniśmy zbliżać się do kobiet – powiedział do Tanzana. – Zwłaszcza młodych i pięknych. To niebezpieczne. Dlaczego to zrobiłeś?

– Zostawiłem dziewczynę na skraju błotnistej drogi – odparł Tanzan. – Ty najwyraźniej nadal ją niesiesz.

Mówi się często, że aby coś się zaczęło, coś musi się skończyć. Czy tego chcemy czy nie, wciąż obracamy się w kręgu życia gdzie jedno przychodzi a inne odchodzi. Wiele prawdy jest w tym stwierdzeniu, jednakże nie rozumiemy go zawsze tak jak powinniśmy. To, że coś w naszym życiu się skończyło nie zawsze oznacza, że coś innego się zaczyna, prawda? Najczęściej nie zaczyna się nic poza okresem cierpienia, żalu i udręki z powodu straty. Nie dzieje się nic, bo to co minęło ciągle trwa w nas i nie pozwalamy temu odejść. Wspomnienia i myślenie o tym co było a już tego nie ma, to nic innego jak przekłamywanie rzeczywistości, pozwalające nam pozornie trwać w sytuacji która była dla nas znana i tym samy też bezpieczna. To bezpośrednie i okrutne wiem, bo strata potrafi być niezwykle bolesna jednocześnie niezależnie co i dlaczego się wydarzyło to po Twojej stronie leży odpowiedzialność jak długo będziesz tym żył.

1. ZAAKCEPTUJ OBECNY STAN RZECZY

Bez tego nic nie zrobisz! Dalej będziesz trwał w przeszłości, której już nie ma. Większość moich Klientów to ludzie którzy wyjechali za granicę i kontekst jaki często się przewija to tęsknota za ojczyzną, rodziną i domem – innymi słowy światem jaki zostawili wyjeżdżając. Wielu z nich budzi się, gdy po długiej nieobecności wracają w swoje strony i okazuje się, że to za czym tęsknili nie istnieje. Rodzina ogarnęła życie bez nich, znajomi inaczej organizują sobie czas i okolica też jakaś inna. Nie za tym tęsknili… tęsknili za obrazem tego świata jaki zapamiętali wyjeżdżając. Co gorsza często blokowali swoje „nowe” życie tęskniąc za „starym” podczas gdy ono okazało się iluzją. Nie inaczej jest w przypadku rozstania z partnerem. Tęsknimy za jego (często wyidealizowanym – tak jak przypadku wspomnianej wcześniej szkoły) obrazem. Obrazem jaki zapamiętaliśmy jeszcze przed rozstaniem. Po długotrwałym okresie tęsknoty kiedy widzimy jak partner czy partnerka ułożył/a sobie życie bez nas doznajemy szoku jak po uderzeniu obuchem. Przykłady można mnożyć i wielu przypadkach przedmiot naszej tęsknoty jest już po prostu nieaktualny. W efekcie trzymając się pożądanej przeszłości umyka nam teraźniejszość i możliwości jakie ona ze sobą niesie. Pierwszy krok do poradzenia sobie z tęsknotą to przyjęcie do wiadomości obecnego stanu rzeczy. Dajesz sobie wtedy możliwość spojrzenia na wydarzenia ze swojego życia z zupełnie innej perspektywy. Z perspektywy doświadczenia i nauki. Wtedy przychodzi czas na wnioski, doświadczenia, naukę na przyszłość i obszary w których mogłeś postąpić inaczej.

Ekido nie zaakceptował sytuacji w której Tanzan złamał zasady. Zamiast być tu i teraz, trwał cały czas przy drodze o poranku. 

2. ROZPOZNAJ MECHANIZM

W kontekście marzeń i pragnień, jak wspomniałem wcześniej, tęsknota pojawia się za czymś, co nigdy się nie wydarzyło lub czego nie doświadczyliśmy. Można więc śmiało powiedzieć że jest oznaką potrzeby. Potrzeby szacunku, potrzeby uwagi, przynależności, bezpieczeństwa, matczynej lub ojcowskiej więzi. Tak samo też jest w przypadku tęsknoty za „utraconym”. Człowiek nie tęskni za czymś lub kimś sensu stricte. Tęskni za bezpieczeństwem i zaspokojeniem jakie ktoś lub coś mu zapewniało. Dla przykładu ktoś, kto przebywa długo poza granicami Ojczyzny nie tęskni za nią w literalnym sensie tylko za np. bezpieczeństwem które czuł łatwo się komunikując i znając zasady panujące w kraju lub za ludźmi ze swojej rodziny i znajomymi którzy zaspokajali nasze ludzkie potrzeby bezpieczeństwa i przynależności. Pierwszym krokiem jest więc pytanie: CZEGO JA POTRZEBUJĘ? Warto też zejść „głębiej” i zadać sobie serię pytań pogłębiających: JAK JUŻ ZASPOKOJĘ POWYŻSZĄ POTRZEBĘ CO WIĘCEJ BĘDZIE DLA MNIE MOŻLIWE?… CO JESZCZE? CO JESZCZE… I tak dalej… Zdefiniowanie naszych potrzeb jest kluczowe ze względu na mnogość rozwiązań jakie może to przynieść. Zwłaszcza w sytuacji gdy czujemy się zmuszani do konkretnego rozwiązania lub w ogóle nie widzimy wyjścia. Po co w pierwszym pytaniu było niestylistyczne „JA’? Po to aby odróżnić czego TY potrzebujesz a nie co jest efektem norm i systemów społecznych w jakich aktualnie się znajdujesz. Na przykład kiedy tęsknisz za rodzinnym domem, którego nigdy nie miałeś a model rodziny jaki chcesz założyć jest oparty na wzorcu z Twojego otoczenia lub wykreowana przez społeczeństwo i media, nie musi to być dla Ciebie dobre. Jeśli pragniesz posiadać przedmiot X to rozeznanie się we własnych potrzebach może przynieść odkrycie, że to pragnienie może być efektem potrzeby przynależności na przykład do Twojej grupy znajomych, którzy również go posiadają. Niekoniecznie jednak zakup ją zaspokoi. Chcesz wracać do ojczyzny bo za nią tęsknisz? Myślisz, że powrót wszystko zmieni? Zapytaj siebie czego potrzebujesz? Jaką potrzebę masz niezaspokojoną? Powrót do kraju wtedy może okazać mniej atrakcyjnym rozwiązaniem niż dotąd myślałeś.

To co jest więc niezwykle ważne w tym kontekście to rozpoznanie potrzeby. Dajesz sobie wtedy szansę na dostrzeżenie rozwiązań których dotąd nie widziałeś. Zamieniasz desperację na motywację. Negatywny stan na pozytywny. Przestajesz unikać a zaczynasz działać w określonym kierunku. I to świadomie! Weź kartkę, odpowiedz na powyższe pytania o potrzebach a następnie wypisz wszystkie możliwe sposoby ich zaspokojenia. Efekty mogą być szokujące.

Tanzan doskonale rozpoznał mechanizm. Zrobił to co dla niego ważne, podczas gdy Ekido wciąż stał przy błotnistej drodze, tęskniąc za tym, co powinno się wydarzyć… a się nie wydarzyło.

2. ROZLICZ I PRZEBACZ I BĄDŹ WDZIĘCZNY

Ok, kiedy już zaakceptowałeś obecny stan rzeczy i wiesz czego potrzebujesz, możemy bardziej świadomie porozmawiać o przeszłości. Kiedy myślisz o tym czego pragniesz, o tym co straciłeś i o tym czego Ci brakuje pojawiają się negatywne uczucia. Spotykasz się wtedy z żalem, smutkiem, rozczarowaniem, frustracją i nie są to przyjemne spotkania. Kiedy świadomie patrzysz na przeszłość i nie przeżywasz jej w chwili obecnej, wiesz, że to co straciłeś już było a emocje są tylko reakcją . To co jest ważne to to, kogo lub co obwiniasz za tą minioną sytuację i swój stan obecny. Szukanie winnych nie pomoże Ci w zostawieniu przeszłości za sobą. Żal będzie ciągle wracał. To samo tyczy się obwiniania samego siebie. Teraz więc jest czas na rozliczenie i wybaczenie. I sobie i innym. Przede wszystkim sobie. Często słyszę podczas rozmów z Klientami: „Nigdy mu/jej/im nie wybaczę” albo „Jestem beznadziejny”, „Mam pecha”. Złe myślenie o sobie lub o świecie nie pozwoli Ci ruszyć do przodu i ciągle będziesz trwał w przeszłości. Z własnego doświadczenia wiem, że wybaczenie ma największą moc. Tobie przywraca wiarę we własne możliwości i pozwala wyciągnąć naukę. Nie taką, że nigdy więcej czegoś nie zrobisz aby się nie powtórzyło, tylko taką w której jasno wiem co było dobre a co było złe dla mnie. Taka świadomość pozwoli Ci działać inaczej a nie, nie działać wcale. Jeśli już chcesz się trzymać obwiniania, to obwiniaj świadomie. Nie za wszytko, nie za to co dobre. Za to dobre podziękuj i bądź wdzięczny.

Dzięki tęsknocie możemy dostrzec to, za co powinniśmy być wdzięczni. Kiedy przekierujesz uwagę z „nie mam” na „mam” może okazać się, że masz więcej niż Ci się wydaje. Tęsknota wskazuje na niezwykłą więź jaka wiąże nas z przedmiotem tęsknoty. Jak bardzo kochamy to, czego aktualnie nie mamy,  jak bardzo możemy doceniać i jak bardzo powinniśmy być wdzięczni.

Tanzan rozliczył i przebaczył. Zrobił to co było najlepszym rozwiązaniem w danym momencie. Był wdzięczny za naukę, dzięki czemu dalej mógł cieszyć się drogą do świątyni.

3. PRZEJMIJ STERY

Akceptacja, świadomość, przebaczenie i wdzięczność zaprowadziły Cię do punktu w którym przejmujesz odpowiedzialność. Nie odpowiedzialność za błędy, co może skończyć się żalem i poczuciem winy, tylko odpowiedzialność za Twoje życie tu i teraz. Świadomie rozliczyłeś przeszłość i wiesz co należy zrobić. Wiesz czego potrzebujesz i zaczynasz działać. Pojawia się motywacja i pojawia się wizja innego niż dotąd życia. Nikt za Ciebie tylko Ty sam decydujesz jak długo jeszcze chcesz trwać w obecnym stanie.

Tanzan wziął odpowiedzialność za swoje czyny. W przeciwnym razie, razem z Ekido „zanieśliby” kobietę do samego klasztoru.

4. BĄDŹ TU I TERAZ

Aktywnie wypełniaj luki i działaj w wyznaczonym kierunku. Buduj nowe relacje i traktuj przeszłość jak przeszłość. Nie masz na nią wpływu i nic z nią nie zrobisz. Korzystaj z niej jak z instrukcji, wtedy kiedy tego potrzebujesz. Jedyny moment w którym możesz coś zrobić jest… no zgadnij kiedy?

Tęsknota to złożone zjawisko i ma wiele twarzy. Kiedy mówię o tęsknocie lub innych silnych emocjach często porównuję je do drzwi obrotowych. Generalnie służą temu aby przejść z jednej strony na drugą a my nie wiedzieć czemu kręcimy się kółko. Nie odrzucajcie tęsknoty, jest piękna i normalna jak każda inna emocja. Wypierając ją, będziesz wpadał jeszcze głębiej i głębiej. Akceptując możesz dostrzec to, co chce Ci pokazać. Puentując przytoczę starochińską anegdotę: Palec wskazujący na księżyc, nie jest księżycem.

Tanzan zostawił swoją przeszłość przy błotnistej drodze i ruszył dalej. Bądź jak Tanzan. 🙂

Tęsknij świadomie.

P.B.

Chcesz zacząć działać i inaczej myśleć o swoim życiu? Nie wiesz jak to zrobić i czujesz że potrzebujesz wsparcia?  Zawsze możesz skorzystać z usług terapeuty lub coacha, który nie oceniając będzie dla Ciebie towarzyszem na tej drodze.

O AUTORZE

Piotr Borwin

Certyfikowany Coach EPC®, ekspert w obszarze komunikacji i relacji, certyfikowany project manager IPMA®, coach menedżera i lidera. Absolwent Erickson College International i Uniwersytetu Łódzkiego. Wiedzę zdobywał od praktyków coachingu z Polski, Europy, USA i Kanady. Wieloletni praktyk sprzedaży i zarządzania z ponadprzeciętnymi wynikami. Dzięki swojemu doświadczeniu, znakomicie rozumie specyfikę pracy menedżera oraz zarządzania i komunikacji z zespołem.

Dziś wspiera Klientów w obszarze relacji, kariery, umiejętności komunikacyjnych oraz kompetencji menedżerskich. Nie obce są mu tematy życia na emigracji, pewności siebie i samoakceptacji, wyznaczania i osiągania celów i wzmacniania pewności siebie . Specjalizuje się w coachingu relacji i coachingu menedżerskim. Jego największą zawodową pasją jest edukacja początkujących managerów. Jest twórcą autorskiego programu INTRO MANAGEMENT®, z pomocą którego od lat wspiera menedżerów.

Prywatnie podróżnik i zapalony backpacker. Pasjonat i praktyk filozofii ZEN. Fascynat storytellingu. W wolnym czasie grywa na ukulele i instrumentach etnicznych. Wielbiciel dobrej książki i częsty bywalec bieszczadzkiego szlaku. Hobbystycznie zajmuje się tematyką związaną z kreowaniem wizerunku, zdrowym trybem życia i medytacją.


[/column_content]

coaching łódź coach łódź